X-ik pisze:Cytat:
Stare ikarusy najczęściej spotkać można na liniach 60, 69, 70, 72 i 79.
No i 67 rzecz jasna.
hehe, autor chyba sam nie wie o czym pisze ( nie pierwszy raz w expresie :-P ) Nie tylko z 67 sie walnał, nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem hebla na 70 czy 72, to już prędzej na 52 i 53...
żeby wreszcie ktoś pomyślał i nie wysyłał na nasze ulice takich „trupów” - oburza się nasza Czytelniczka.
ciekawe czy oburzyłaby się gdyby podnieśli ceny biletów bo skąd niby wziąć pieniądze na nowe autobusy...
Artur2406 pisze:Volva też już mają ponad milion kilometrów a Ikary to chyba raczej ze 3 mln
z tego co mogliśmy się dowiedzieć od Dawida to w volvo też koła odpadają, to nie kwestia marki czy wieku tylko dbałości o tabor... I co, volvo też nie wypuszczać na ulice żeby czytelniczki expresu nie musiały się oburzać ??
- Moja dziewczyna też jechała 67 i siedziała przy tak zwanym kole. W pewnym momencie ono po prostu wyskoczyło do środka - mówi pan Jakub.
jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... Całe koło wskoczyło do środka autobusu??? Nie, no to musiałaby być kompletna masakra...
Jechałam wczoraj swoim samochodem obok autobusu linii 69, jedno z jego kół jeździło swoim rytmem... - opowiada pani Ewa.
ciekawe jak, do tyłu? nie jestem fizykiem ale wydaje mi się że gdyby jedno koło toczyło się innym rytmem niż cały autobus to powodowałoby tarcie opony o asfalt a w sumie przetarcie opony, taki autobus chyba za daleko by nie zajechał... No chyba że czytelniczce chodziło o to że koło bujało sie jakoś na boki, po prostu nie łapało pionu, to co innego...
Marcin_3558 pisze:To tylko jedna z mrożących krew w żyłach opowieści, ale większość pasażerów zna podobne historie.
hm, dziwne że ja tyle lat jeżdżę bardzo często km i nigdy mi się to nie zdarzyło... Raz tylko autobus którym jechałem złapał gumę podczas jazdy ale były to jeszcze czasy ikarów 260 na 79... Wszyscy znajomi wiedzą o moim maniactwie komunikacyjnym i przekazują mi wszelkie ciekawe informacje o niczym jednak podobnym nie słyszałem... Te historie czytelników o wskakujących kołach do autobusu to normalnie możnaby podać do archiwum x, jeśli ktoś boi się jeździć autobusami to wręcz nie wyobrażam sobie jak przerażające jest dla nich przechodzenie przez jezdnię, jazda osobówką czy chodzenie wieczorami po ulicach - statystycznie rzecz biorąc wtedy o wypadek znacznie łatwiej.... Cóż, jeśli ktoś jest przewrażliwiony to najlepiej w ogóle nie powinien wychodzić z domu, mnie ostatnio nastraszyli tak jak jechałem do Bułgarii, tyle nasłuchałem się opowieści jak to niebezpiecznie, kradną, napadają i gwałcą że w pierwsze dni w ogóle baliśmy się wychodzić z hotelu, oczywiście historie te także okazały się co najmniej bardzo przesadzone, na miejscu o niczym takim nawet nie słyszałem, w tym roku jadę znowu a dzisiaj lub jutro wybieram się na 69 przejechać się hebelkiem ;-)