Moje podróże kolejowe: Krynica-Muszyna
: 2015-02-27, 23:30
Pomimo, że jestem kierowcą ciężarówek, autobusów, to jestem również fanem kolei. Jeżdżę pociągami wzdłuż i wszerz od momentu jak rodzice pozwalali mi wybywać z domu. Dla ciekawostki dodam, że nie byłem jeszcze pełnoletni, a już jeździłem samotnie po Czechach. Oprócz Polski pociągami jeździłem po Niemczech, Czechach, Słowacji, Austrii, Węgrzech, Szwecji, Dani, Grecji. Wielkiej Brytanii. Czasem były to dwa przystanki, aby zaliczyć kolej, a czasem dłuższa podróż.
Niewątpliwie wolę erę EU07, osobowych, pośpiesznych i ekspresów. Kochałem dworce z barami w których mogłem skonsumować zupę i drugie danie. Teraz tego nie ma. Są hamburgery, TLK i podziemne dworce (Kraków). Świat się zmienia.
Od 3 lat, co roku zimą, wyskakuję na kolejową wyprawę, taką bez rodziny. Za cel obieram sobie małe stacyjki, położone w górach. Robię zdjęcia i widzę jak wielkie błędy popełniają rządy i prezesi poszczególnych, milionów, "spółeczek" z PKP w szyldzie...
Tak zaliczyłem już Wisłę-Wisłę Głębce (pierwszy raz), Szklarską Porębę (pierwszy raz), a teraz odwiedziłem Krynicę+Muszynę (pierwszy raz).
Bydgoszcz-Kraków-Krynica-Muszyna-Tarnów-Kraków-Bydgoszcz:
BYD-KRA.: Coś drgnęło. Nie jedzie się już 10h, tylko 7,5h. W przedziale pusto, ciepło, tylko mijane Szczekociny powodują chwilę refleksji..
Kraków: Dworzec pod ziemią. Dawny dworzec, piękny, zabytkowy stoi pusty... Pod ziemią ciepło i czysto. Kręci się 5 ochroniarzy. Oznakowanie fatalne. Przejechałem TIR-ami trochę europy, korzystałem z map i atlasów (nawigacja: co to było?), ale odnalezienie tunelu tramwajowego sprawiło mi kłopot. Zresztą w nocy i tak jest zamknięty.
KRA-KRY: Ja pier..le, ku..a mać!!! Co to za oferta? 4 pociągi na dzień. Pośpieszne z Bydgoszczy tylko z piątku na sobotę, czy jakoś tak... Tak wygląda zachęcanie ludzi do ekologi?? Dobrze, że chociaż Pesa przyjechała, w postaci Elfa. Siedziałem za maszynistą. Dudnią agregaty, co raczej nie sprzyja podróży. W tej części jednostki jechało dużo kolejarzy. Z ich gadki wynika, że tylko władze Muszyny Zdrój są zainteresowane pociągami, reszta "Zdrojów" (Krynica, Żegistów, Piwniczna), ma to w d....
Do Tarnowa remont generalny. Wymieniają wszystko co się da wymienić. Czas jazdy z innej planety. Czy nie można zacząć od jednego odcinka, skończyć, a potem remontować kolejny? Ludzie uciekają. Wolą Polski Bus!!! Raz tylko pokazało się 109km/h na "pikselu". W Muszynie zmiana kierunku i próba hamulców. Monitory, procesory, a czas się traci na próbę hamulców. Konduktor lał z tego, bo w tym taborze i tak nie widzi klocków... Przepisy z czasów parowozów!!
Ogólnie polecam trasę: Jest malownicza, kręta, parę tuneli się też znajdzie. Tylko się spieszcie, bo niedługo zaorzą, jak Karpacz.
Krynica: Dworzec w miarę czysty, ale biletów nie kupicie... Kiedyś dróżnicy sprzedawali, ale teraz to inna firma... Rozkład w Krynicy, to graficzno-merytoryczna porażka. Tysiące literek, oznaczeń, znaczków. Ja obyty w świecie, traciłem rozum i sam już nie wiedziałem: kursuje, nie kursuje... DRAMAT.
Parę fotek: Aparacik typu "małpka", robię tak jak uważam, nie bawię się w Phototransowe konwenanse.... Dodam, że świeciło słoneczko, prosto w obiektyw...
KRY-MUS: Jak myślicie czym dojechałem? Gównianym, przełożonym z "anglika" busem. Nie jestem samobójcą, aby wstawać o 4, lub o 5 rano, po to żeby skorzystać z kolei... Następny miałem o 15... Ogólnie w Krynicy, widać jeden, długi sznur samochodów, które dostarczają minerałów do zdrojowego powietrza... Gdzie nie spojrzysz Sprinter, albo Vario "anglik". Wszystko syfiaste, złomiaste. Fajnie wygląda jak kuracjusz szarpie się z małą klameczką, a kierman prowadzi konwersacje telefoniczną (zestaw głośno mówiący.. marzenie..) z innym dziadem.. Ukraina po prostu...
Muszyna: Zależało mi na popełnieniu legendarnego zdjęcia, z legendarnej miejscówki. To miejsce to ruiny zamku, z których roztacza się przepiękny widok:
Dla lubiących spacery polecam kolejne wzgórze, z wieża widokową.
Zwiedziłem również stację, która jest ostatnią przed granicą z Słowacją. Są jeszcze 2 przystanki, ale to już przeszłość.. Ruch towarowy widoczny. Lotos przywiózł beczki z paliwem, a słowacki "jamnik zabrał węglarki:
Dworzec zamknięty na 4 spusty, a komunikat o pociągu nadany był tylko dla mnie.
MUS-TAR: Ścigamy się z "przekładką" busikiem. Jedziemy, koło w koło, aż do "Niu" Sącza. Czyli kolej nie jest wcale gorsza..
Tarnów: Dworzec nówka, po remoncie. Czysto, ciepło i bezpiecznie: ochrona.
TAR-KRA: EZT EN57: Raj dla uszu, nosa....
KRA-BYD: Tania kuszetka: 33zł+bilet. Nie ma poduszki, koca, a że jest prześcieradło jednorazowe, zorientowałem się pod Włocławkiem... Pod głową plecak, na plecaku kurtka, potem kurtka na mnie... Zmarzłem. Na +: Fajna, młodziutka konduktorka.
Ogólnie cała trasa w miarę punktualnie.
Pozdrawiam miłośników kolei.
Niewątpliwie wolę erę EU07, osobowych, pośpiesznych i ekspresów. Kochałem dworce z barami w których mogłem skonsumować zupę i drugie danie. Teraz tego nie ma. Są hamburgery, TLK i podziemne dworce (Kraków). Świat się zmienia.
Od 3 lat, co roku zimą, wyskakuję na kolejową wyprawę, taką bez rodziny. Za cel obieram sobie małe stacyjki, położone w górach. Robię zdjęcia i widzę jak wielkie błędy popełniają rządy i prezesi poszczególnych, milionów, "spółeczek" z PKP w szyldzie...
Tak zaliczyłem już Wisłę-Wisłę Głębce (pierwszy raz), Szklarską Porębę (pierwszy raz), a teraz odwiedziłem Krynicę+Muszynę (pierwszy raz).
Bydgoszcz-Kraków-Krynica-Muszyna-Tarnów-Kraków-Bydgoszcz:
BYD-KRA.: Coś drgnęło. Nie jedzie się już 10h, tylko 7,5h. W przedziale pusto, ciepło, tylko mijane Szczekociny powodują chwilę refleksji..
Kraków: Dworzec pod ziemią. Dawny dworzec, piękny, zabytkowy stoi pusty... Pod ziemią ciepło i czysto. Kręci się 5 ochroniarzy. Oznakowanie fatalne. Przejechałem TIR-ami trochę europy, korzystałem z map i atlasów (nawigacja: co to było?), ale odnalezienie tunelu tramwajowego sprawiło mi kłopot. Zresztą w nocy i tak jest zamknięty.
KRA-KRY: Ja pier..le, ku..a mać!!! Co to za oferta? 4 pociągi na dzień. Pośpieszne z Bydgoszczy tylko z piątku na sobotę, czy jakoś tak... Tak wygląda zachęcanie ludzi do ekologi?? Dobrze, że chociaż Pesa przyjechała, w postaci Elfa. Siedziałem za maszynistą. Dudnią agregaty, co raczej nie sprzyja podróży. W tej części jednostki jechało dużo kolejarzy. Z ich gadki wynika, że tylko władze Muszyny Zdrój są zainteresowane pociągami, reszta "Zdrojów" (Krynica, Żegistów, Piwniczna), ma to w d....
Do Tarnowa remont generalny. Wymieniają wszystko co się da wymienić. Czas jazdy z innej planety. Czy nie można zacząć od jednego odcinka, skończyć, a potem remontować kolejny? Ludzie uciekają. Wolą Polski Bus!!! Raz tylko pokazało się 109km/h na "pikselu". W Muszynie zmiana kierunku i próba hamulców. Monitory, procesory, a czas się traci na próbę hamulców. Konduktor lał z tego, bo w tym taborze i tak nie widzi klocków... Przepisy z czasów parowozów!!
Ogólnie polecam trasę: Jest malownicza, kręta, parę tuneli się też znajdzie. Tylko się spieszcie, bo niedługo zaorzą, jak Karpacz.
Krynica: Dworzec w miarę czysty, ale biletów nie kupicie... Kiedyś dróżnicy sprzedawali, ale teraz to inna firma... Rozkład w Krynicy, to graficzno-merytoryczna porażka. Tysiące literek, oznaczeń, znaczków. Ja obyty w świecie, traciłem rozum i sam już nie wiedziałem: kursuje, nie kursuje... DRAMAT.
Parę fotek: Aparacik typu "małpka", robię tak jak uważam, nie bawię się w Phototransowe konwenanse.... Dodam, że świeciło słoneczko, prosto w obiektyw...
KRY-MUS: Jak myślicie czym dojechałem? Gównianym, przełożonym z "anglika" busem. Nie jestem samobójcą, aby wstawać o 4, lub o 5 rano, po to żeby skorzystać z kolei... Następny miałem o 15... Ogólnie w Krynicy, widać jeden, długi sznur samochodów, które dostarczają minerałów do zdrojowego powietrza... Gdzie nie spojrzysz Sprinter, albo Vario "anglik". Wszystko syfiaste, złomiaste. Fajnie wygląda jak kuracjusz szarpie się z małą klameczką, a kierman prowadzi konwersacje telefoniczną (zestaw głośno mówiący.. marzenie..) z innym dziadem.. Ukraina po prostu...
Muszyna: Zależało mi na popełnieniu legendarnego zdjęcia, z legendarnej miejscówki. To miejsce to ruiny zamku, z których roztacza się przepiękny widok:
Dla lubiących spacery polecam kolejne wzgórze, z wieża widokową.
Zwiedziłem również stację, która jest ostatnią przed granicą z Słowacją. Są jeszcze 2 przystanki, ale to już przeszłość.. Ruch towarowy widoczny. Lotos przywiózł beczki z paliwem, a słowacki "jamnik zabrał węglarki:
Dworzec zamknięty na 4 spusty, a komunikat o pociągu nadany był tylko dla mnie.
MUS-TAR: Ścigamy się z "przekładką" busikiem. Jedziemy, koło w koło, aż do "Niu" Sącza. Czyli kolej nie jest wcale gorsza..
Tarnów: Dworzec nówka, po remoncie. Czysto, ciepło i bezpiecznie: ochrona.
TAR-KRA: EZT EN57: Raj dla uszu, nosa....
KRA-BYD: Tania kuszetka: 33zł+bilet. Nie ma poduszki, koca, a że jest prześcieradło jednorazowe, zorientowałem się pod Włocławkiem... Pod głową plecak, na plecaku kurtka, potem kurtka na mnie... Zmarzłem. Na +: Fajna, młodziutka konduktorka.
Ogólnie cała trasa w miarę punktualnie.
Pozdrawiam miłośników kolei.