Jak pewnie część z Was wie, w grudniu 1949 roku oddano do użytku pierwszą po wojnie nową trasę tramwajową, biegnącą ulicami Lelewela i Jurasza, do szpitala miejskiego. Na nową trasę skierowano linię 4, kursującą z dworca kolejowego. Linia miała znaczenie nie tylko dla bydgoszczan, ale także dla osób spoza Bydgoszczy, przyjeżdżających do szpitala.
Działała ona przez ponad 20 lat, po czym po cichu została zlikwidowana przy okazji remontu ulicy Chodkiewicza.
Linię zlikwidowano z kilku przyczyn, o których wspominam tutaj http://zyciemiastoswiat.pl/likwidacja-l ... o-sluszna/
Ale gdyby jednak linii nie zlikwidowano?
Zapraszam do zabawy Co by było, gdyby linii jednak nie zlikwidowano, czy jej istnienie lub rozbudowa miały sens?
Propozycja 1: Gdyby linię przedłużyć do ulicy Jagiellońskiej, powstałaby linia okrężna, przydatna w czasie remontów lub innych utrudnień na odcinku ulicy Jagiellońskiej od ronda Jagiellonów do skrzyżowania z ulicą Gdańską.
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Moderator: spooney
-
- Posty: 5528
- Rejestracja: 2007-01-06, 01:09
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Zlikwidowana została podczas przebudowy ul. Chodkiewicza. Rozsunięto wówczas tory i przystosowano do obsługi nowoczesnych wagonów. Łuk w Lelewela był zbyt ciasny dla nowych wozów i dlatego linia została zlikwidowana.
Drugą kwestią były skargi pacjentów szpitala na hałas powodowany przez tramwaje.
Drugą kwestią były skargi pacjentów szpitala na hałas powodowany przez tramwaje.
80 lat komunikacji autobusowej w Bydgoszczy 1936-2016
-
- Posty: 5528
- Rejestracja: 2007-01-06, 01:09
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Pod linkiem, który zamieściłem to wszystko jest napisane ;)Darek pisze:Zlikwidowana została podczas przebudowy ul. Chodkiewicza. Rozsunięto wówczas tory i przystosowano do obsługi nowoczesnych wagonów. Łuk w Lelewela był zbyt ciasny dla nowych wozów i dlatego linia została zlikwidowana.
Drugą kwestią były skargi pacjentów szpitala na hałas powodowany przez tramwaje.
Ale przecież władze mogły poświęcić jeden budynek w imię rozwoju komunikacji tramwajowej. W Bydgoszczy wyburzono dziesiątki budynków by móc wybudować lub poszerzyć ulicę. I na tym polega ta zabawa - że ten budynek zostanie zburzony i można było utrzymać rozjazdy.
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Fajny ten artykuł, chyba już go kiedyś czytałam na Pana stronie, ale wcześniej nie znałam tej historii.
Podejmuję wyzwanie. Uważam, że linię można było utrzymać. Komuna w głębokim poważaniu miała wszelkie zasoby, więc ten jeden narożny stosunkowo nowy budynek mieszkalny mógł wylecieć - nie byłby to pierwszy taki przypadek. Skargi pasażerów mogły zostać olane, a jako wytłumaczenie wystarczyło podać, że wprowadza się nowy typ tramwaju - szybki, wygodny, cichszy (choć nie cichy).
Linię wydłużałabym to ulicy Jagiellońskiej, koniecznie ze zwrotnicami w obu kierunkach!
Podejmuję wyzwanie. Uważam, że linię można było utrzymać. Komuna w głębokim poważaniu miała wszelkie zasoby, więc ten jeden narożny stosunkowo nowy budynek mieszkalny mógł wylecieć - nie byłby to pierwszy taki przypadek. Skargi pasażerów mogły zostać olane, a jako wytłumaczenie wystarczyło podać, że wprowadza się nowy typ tramwaju - szybki, wygodny, cichszy (choć nie cichy).
Linię wydłużałabym to ulicy Jagiellońskiej, koniecznie ze zwrotnicami w obu kierunkach!
Bylejakości mówmy NIE!
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 2015-06-27, 14:46
- Lokalizacja: Bydgoszcz, Warszawa
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Pomysł z przedłużeniem do Jagiellońskiej fajny, ale niestety linia biegła by ulicą - niska prędkość tramwajów gwarantowana. Natomiast funkcjonalnie, jak najbardziej tak. Na czas remontów jak znalazł, ale nie tylko. Jestem pewien, że jakaś linia kursowała by tam na stałe.
A co do innych propozycji, muszę się zastanowić.
A co do innych propozycji, muszę się zastanowić.
:: E R R O R 4 0 4 :: podpisu nie znaleziono. Kliknij ALT+F4 by kontynuować.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 2015-06-27, 14:46
- Lokalizacja: Bydgoszcz, Warszawa
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Wymyśliłem coś innego. Tak jak pisałem wcześniej, przedłużenie do Jagiellońskiej TAK, utworzenie ringu TAK, ale Łużycka to średni pomysł. Zamiast tego wymyśliłem mix obu propozycji Pana Roberta. Tzn. przedłużyć do Skłodowskiej, polecieć tą ulicą do ronda Skrzetuskiego i potem Wyszyńskiego w dół do ronda Fordońskiego.
O tak:
Na Bartodziejach postawiłem "???" bo nie wiem, czy bym tam ciągnął tramwaj. Nie wiem jak wyglądała tam sytuacja z pasem drogowym w latach 70. minionego wieku ;)
O tak:
Na Bartodziejach postawiłem "???" bo nie wiem, czy bym tam ciągnął tramwaj. Nie wiem jak wyglądała tam sytuacja z pasem drogowym w latach 70. minionego wieku ;)
:: E R R O R 4 0 4 :: podpisu nie znaleziono. Kliknij ALT+F4 by kontynuować.
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Łącznik rondo Fordońskie - Bielawy jak najbardziej by się przydał, jednak brakowałoby relacji skrętnej Las Gdański - Bielawy
A222, A223, 579, 655, 812, 867, 897
275+276, 316+317, 229+252, 295+299
2459
275+276, 316+317, 229+252, 295+299
2459
Czy likwidacja linii tramwajowej do szpitala była słuszna?
Tak, to byłoby super dopełnienie całości. Do wyburzenia byłaby kamienica na rogu Chodkiewicza i Gdańskiej. Budynek wczesnomodernistyczny, niezbyt okazały, bez szczególnej wartości historycznej i estetycznej. Niestety powstałaby brzydka wyrwa w zabudowie ulicy Gdańskiej.Ignacy pisze: jednak brakowałoby relacji skrętnej Las Gdański - Bielawy
Bylejakości mówmy NIE!